ZESPÓŁ NADPOBUDLIWOŚCI PSYCHORUCHOWEJ

 

Opracowały:

mgr Grażyna Gleinert

mgr Renata Pawlak

 

„By rozumnie postępować, sam rozum nie wystarczy”

(F. Dostojewski)

 

 

 

 

 

WSTĘP

 

Zespół nadpobudliwości psychoruchowej z zaburzeniami koncentracji uwagi to tajemnicze ADHD.

Od kilku lat pojęcie to wzbudza powszechne zainteresowanie psychologów i pedagogów pracujących z dziećmi. Niestety często termin ten jest nadużywany przez nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej i przedszkoli.

Jest ono znane na świecie od 150 lat. Oczywiście nie zawsze nazywało się tak samo. W różnych okresach lekarze opisując charakterystyczne dla tego zespołu objawy posługiwali się różnymi określeniami. Nie wszystkie pomysły okazały się trafne i dobrze oddające istotę tego zaburzenia. Przykładowo,  w Polsce, w ciągu ostatnich kilkunastu lat, używano, między innymi, następujących terminów: (folia)

 

·        zespół nadpobudliwości psychoruchowej,

·        zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytami uwagi,

·        zespół hiperkinetyczny wieku dziecięcego,

·        zespół nadruchliwości,

·        zespół minimalnego uszkodzenia mózgu,

·        zespół minimalnej dysfunkcji mózgu,

·        zespół zaburzeń hiperkinetyczno- odruchowych,

·        zaburzenie z deficytem uwagi i hiperaktywnością,

·        lekka encefalopatia,

·        wczesnodziecięcy zespół psychoorganiczny,

·        postać tzw. nerwowości dziecięcej,

·        deficyt uwagi,

·        „nadruchliwość” dziecięca,

·        niespokojne dzieci,

·        ZDUN- zespół deficytu uwagi i nadruchliwości.

 

 

 

Rozpowszechnienie ADHD w zależności od użytych kryteriów diagnostycznych jest oceniane pomiędzy 3-8% dzieci w wieku szkolnym, ale tylko 20 % dotkniętych nim dzieci trafia pod specjalistyczną opiekę. W Polsce zaburzenie to może dotyczyć nawet 750 000 dzieci.

 Zdaniem Teresy Bednarskiej i Haliny Spionek z nadpobudliwością psychoruchową mamy do czynienia wtedy, gdy dochodzi do powstania przewagi procesów pobudzania nad procesami hamowania. Dziecko z ADHD nie ma czegoś za dużo. Ma za mało zdolności do wewnętrznej kontroli i hamowania.

Jeżeli w fazie największego wzrostu mózgu występują jakieś przeszkody, mogą one doprowadzić do zmniejszenia się liczby połączeń nerwowych oraz spowolnić niezbędne biochemiczne procesy dojrzewania. To może zaburzyć dynamikę procesów nerwowych, a tym samym wpłynąć na opóźnienie kształtowania się mowy, pisania, czytania oraz myślenia.

PRZYCZYNY POWSTAWANIA NADPOBUDLIWOŚCI PSYCHORUCHOWEJ


Najczęstszą przyczyną powstawania nadpobudliwości psychoruchowej jest uszkodzenie układu nerwowego dziecka, które może nastąpić w różnych okresach jego życia.

Do czynników uszkadzających układ nerwowy w okresie płodowym zaliczamy m.in.:

Do czynników uszkadzających układ nerwowy w okresie okołoporodowym zaliczamy m.in.:

Do czynników uszkadzających układ nerwowy w przebiegu życia dziecka zaliczamy m.in.:

Najnowsze badania wskazują na to, że ta dysfunkcja jest także uwarunkowana genetycznie, a więc jeśli matka lub ojciec byli dziećmi nadpobudliwymi to prawdopodobieństwo, że będą borykali się z tym problemem u swoich dzieci jest dość duże ( ok. 50 % ). Pojawienie się zespołu nadpobudliwości jest  co najmniej trzykrotnie częstsze u chłopców niż u dziewczynek. Przypuszczalnie dlatego, że są oni genetycznie bardziej podatni na zaburzenia układu nerwowego niż dziewczynki.

Objawy nadpobudliwości występują najczęściej na skutek korelacji czynników biologicznych z czynnikami społecznymi. Do czynników społecznych wpływających na nasilenie omawianych zaburzeń zaliczamy m.in.:

 

CHARAKTERYSTYCZNE CECHY ZACHOWAŃ DZIECKA NADPOBUDLIWEGO PSYCHORUCHOWO
 

Zespół objawów nadpobudliwości psychoruchowej występuje w jednej, dwóch lub wszystkich sferach funkcjonowania dziecka:

 

Typowe objawy nadpobudliwości w sferze ruchowej to:

 

Typowe objawy nadpobudliwości w sferze poznawczej, to:

 

 

 

Typowe objawy nadpobudliwości w sferze emocjonalnej, to:

Aby można było mówić o zespole nadpobudliwości, dziecko musi mieć objawy stale lub niemal stale, (choć o różnym nasileniu), a zatem i w szkole i w domu i na podwórku. Zwykle najbardziej nasilone są w szkole, ze względu na konieczność zachowania tam stałej uwagi i pozostawania w jednym miejscu. Ważne jest także stwierdzenie, że objawy te występują od wczesnego dzieciństwa. ADHD można rozpoznać, jeśli wystąpiły one przed 7 rokiem życia. Nasz niepokój może wzbudzać fakt wystąpienia w tym czasie takich zachowań jak:

Zanim uznamy, że problem dotyczy danego dziecka należy zadać sobie pytania:

 Nadpobudliwość jest cechą człowieka, która ujawnia się różnie silnie w rozmaitych sytuacjach, więc może się znacznie nasilić pod wpływem stresu, w dużej klasie, po zmianie nauczyciela, ale także przy problemach rodzinnych. Kiedy indziej może być mniej nasilona, jednak zwykle nie można powiedzieć, że objawy kiedyś, poza wczesnym dzieciństwem nie występowały. Jeśli dziecko dość dobrze radziło sobie w domu i w szkole, nie miało zaburzeń uwagi, nie było nadruchliwe, a nagle zaczyna mieć kłopoty, oznacza to zwykle, że albo zachorowało na jakąś chorobę, bądź coś dramatycznego wydarzyło się w jego życiu – w obu przypadkach nie możemy oczywiście mówić o zespole nadpobudliwości.

Nagłe pojawienie się zaburzeń wymaga dokładnej diagnostyki! Leki nie mogą wyleczyć z nadpobudliwości, ale mogą pomóc ją przeżyć. Dlatego wskazane jest kierowanie rodziców do neurologa, gdy podejrzewamy ADHD. Diagnozę zawsze stawia lekarz! Tłumaczymy rodzicom, że stosując leki:

-         dziecku będzie się łatwiej skupić podczas nauki;

-         zacznie słyszeć, co do niego się mówi; 

-         łatwiej będzie mu zapanować nad swoją potrzebą ruchu;

-         łatwiej mu będzie przez chwilę pomyśleć, zanim coś zrobi;

-         łatwiej mu będzie skupić się w czasie zajęć reedukacyjnych, ( dzieci te częściej niż inne mają kłopoty z dysleksją, dysgrafią i  dyskalkulią ).

Leki mogą zmniejszyć objawy nadpobudliwości, ale nie zastąpią wychowania i nauczania! Optymalnym miejscem nauczania dziecka z ADHD jest mało liczna klasa o charakterze integracyjnym, najlepiej z dwójką nauczycieli.

 

 

Z ADHD w pewnym stopniu się wyrasta. Pierwsza ustępuje nadruchliwość, potem zmniejsza się impulsywność, najdłużej utrzymują się zaburzenia uwagi, właściwie do końca życia.
Przede wszystkim należy więc zapobiegać komplikacjom, sprawić, by dziecko skończyło szkołę bez przekonania, że jest bezwartościowe.

Znani „nadpobudliwcy”:

 

POMOC DZIECKU NADPOBUDLIWEMU PSYCHORUCHOWO
 

Wybór odpowiedniej metody lub techniki terapeutycznej dla dziecka nadpobudliwego psychoruchowo nie jest łatwy, gdyż należy wziąć pod uwagę sferę, w jakiej nadpobudliwość występuje. Terapię dobiera się do specyficznych potrzeb dziecka, jego osobowości i indywidualnych sytuacji.

Najczęściej stosowane terapie dla dzieci nadpobudliwych psychoruchowo to:

Terapie wspomagające rozwój osobowości dziecka, porządkujące jego stosunek do siebie i innych.
Zaliczamy do nich:

Terapie kierujące aktywnością ruchową dziecka i poprawiające jego zdolność skupienia uwagi i koncentracji.
Zaliczamy do nich m. in.:

Terapie lekowe.
Zaliczamy do nich:

Obecnie uważa się, że dziecku potrzebna jest kompleksowa pomoc w zależności od tego jakie ma problemy. Przyjmuje się, że  najbardziej skuteczna jest wielokierunkowa pomoc ( tzw. multimodalna, która obejmuje oddziaływania psychospołeczne, psychoterapię i leczenie farmakologiczne ).

 

JAK POSTĘPOWAĆ Z DZIECKIEM NADPOBUDLIWYM PSYCHORUCHOWO (wskazania do pracy w szkole)

  1. W pracy z dzieckiem nadpobudliwym psychoruchowo należy zachować spokój i rozsądek. Nie można pozwolić, aby niepokój i nadruchliwość dziecka udzielały się dorosłym.
  2. Dziecko powinno siedzieć blisko nauczyciela, w pierwszej ławce z dala od okna.
  3. Nadmiernej aktywności dziecka nie należy hamować, ale ją pozytywnie ukierunkowywać, poprzez poproszenie go, np. o starcie tablicy, przyniesienie pomocy naukowych, zamknięcie sali lub wykonanie innej pożytecznej czynności, która umożliwi częściowe rozładowanie jego napięcia.
  4. Nowe lub trudne zadania najpierw należy zademonstrować wykonując czynności z krótkimi, jasnymi, łagodnymi komentarzami do czasu, aż dziecko się nauczy. Oddziaływać na dziecko należy powoli, bez pośpiechu, głosem nieco stłumionym jakby w zwolnionym tempie, nie krzykiem.
  5. Czas trwania zadania należy dostosować do możliwości skupienia się dziecka (5 minut dla dziecka nadpobudliwego psychoruchowo to bardzo długi czas!). Lepiej niech dziecko wykonuje częściej krótkie czynności od początku do końca, niż w ciągu dłuższego czasu zacznie wiele a nie skończy żadnej.
  6. Należy zwracać uwagę na staranne wykonywanie prac oraz ich ukończenie a także utrzymywanie zainteresowania na zadaniu poprzez częste jego zmiany. Należy wracać do pracy rozpoczętej i niedokończonej.
  7. Dziecku powinno się stopniowo wydłużać czas zadania i nasilać stopień trudności.
  8. W zabawach, w których dziecko bierze udział powinny być jasno określone zasady oraz czas ukończenia. Nie można pozwolić na chaotyczny, niekontrolowany i bezładny ruch.
  9. Po zajęciach z wychowania fizycznego czy innych zajęciach ruchowych wymagających dużej aktywności należy zastosować ćwiczenia wyciszające, np. relaksację, arteterapię.
  10. Przy wykonywaniu danej czynności, np. pisaniu, rysowaniu należy usunąć ze stolika wszystkie zbędne przedmioty, a zostawić tylko to, co jest konieczne. Dziecko nadpobudliwe nie potrafi samo odgrodzić się od nadmiaru bodźców - wszystko je rozprasza!
  11. W czasie odpytywania dziecko powinno mieć więcej czasu na sformułowanie odpowiedzi. Pierwsza odpowiedź nie powinna być oceniana, gdyż na ogół jest pochopna i błędna.
  12. Dziecku należy powierzać jakąś odpowiedzialność, jednak zadanie nie powinno przekraczać jego możliwości.
  13. Dziecko należy nagradzać ilekroć uda mu się skończyć rozpoczętą czynność. Należy zauważać i uznawać wysiłek dziecka, nawet gdy efekt końcowy nie jest szczytem doskonałości.
  14. Dorosły powinien umieć rozpoznawać wszelkie pozytywne zachowania dziecka i na nie reagować.
  15. Dorosły powinien umieć oddzielać zachowanie, które mu się nie podoba od osoby dziecka. Można lubić dziecko, ale nie akceptować konkretnego zachowania.
  16. Jeżeli dziecko kłóci się z innymi lub jest agresywne - należy się wtrącić. W przeciwnym razie, gdy agresja lub złość odniesie skutek dziecko będzie miało tendencje do powtarzania tego zachowania. Agresji nie wolno karać agresją!
  17. Praca z dzieckiem nadpobudliwym wymaga dużej cierpliwości, gdyż mimo pozornego pośpiechu wykonuje ono czynności znacznie wolniej ze względu na to, że jego ruchy są mało ekonomiczne i z reguły słabo skoordynowane.
  18. Dorosły powinien unikać nieustannego negatywnego, podejścia, np. nie rób, nie.(folia)

 

 

NIEUDANE POCHWAŁY:

 

§                     „Ładnie to zrobiłeś, zwykle nie wychodzi Ci to tak dobrze”.

§                     „Świetnie, jeszcze trochę się postarasz  i będzie dobrze”.

§                     „No nareszcie Ci wyszło”

§                     „Byłeś bardzo grzeczny, żeby zawsze tak było”.

§                     „Sam zabrałeś się do lekcji, myślę, że jutro też tak będzie”.

 

 

 

Pochwała powinna zawierać opis sytuacji, wyrażenie uznania i nazwę cechy, która wiąże się z konkretnym zachowaniem.

 

 

 

                                   WSKAZANE POCHWAŁY:

 

§  „Sam zabrałeś się do odrabiania lekcji. Brawo. Jesteś sumiennym uczniem”.

§  „Zanotowałeś co jest zadane. Świetnie”.

§  „Wyrzucone śmieci. Super. Pamiętasz   o swoich obowiązkach”.

§  „Odrobiłeś pracę domową. Podoba mi się to. Jesteś obowiązkowym uczniem.

 

 

 

JAK POSTĘPOWAĆ Z DZIECKIEM NADPOBUDLIWYM PSYCHORUCHOWO (wskazania do pracy w domu)

  1. Dziecko nadpobudliwe psychoruchowo powinno mieć zapewnioną w domu atmosferę spokoju i akceptacji.
  2. Należy być konsekwentnym w ustalaniu reguł, obowiązkówi karceniu.
  3. Osoba dorosła powinna umieć kontrolować swoje emocje w kontakcie z dzieckiem nadpobudliwym. Nie wolno reagować wybuchowo i gwałtownie.
  4. Dziecku należy stwarzać poczucie bezpieczeństwa, dać mu do zrozumienia, że jest kochane, ale równocześnie być wobec niego konsekwentnym i wymagającym.
  5. Wymagania wobec dziecka powinny być jasne i klarowne, aby znało swoje obowiązki i wiedziało jak powinno się zachować w danej sytuacji.
  6. Obowiązki domowe powinny być dostosowane do jego możliwości. Przejawy chaosu eliminuje się, a dobre wykonanie zadania chwali się, docenia się trud włożony w pracę , nawet gdy efektem jest dzieło mało dokładne.
  7. Dzienny rozkład zajęć dziecka powinien być uporządkowany. Jasno i wyraźnie powinien określać godzinę wstawania, posiłków, oglądania telewizji, uczenia się itp.
  8. Należy ograniczyć czas oglądania telewizji, a przede wszystkim wyeliminować programy o treści agresywnej z dużym ładunkiem emocji i szybką akcją.
  9. Dziecku powinno się wyznaczyć osobny pokój lub część pokoju, jako jego własny teren i miejsce do nauki, przed którym znajduje się czysta ściana bez dodatkowych elementów czy dekoracji.
  10. Podczas odrabiania przez dziecko lekcji należy wyeliminować wszystkie dodatkowe bodźce, które mogą go rozproszyć, np. wyłącza się radio, chowa zbędne przedmioty z biurka.
  11. Opiekunowie powinni odnosić się do dziecka z wyrozumiałością i cierpliwością, ponieważ jego zachowanie nie wynika ze złości, ale z nieumiejętności kontrolowania swego zachowania.
  12. Osoby opiekujące się dzieckiem nadpobudliwym powinny nauczyć się odczytywać jego sygnały ostrzegawcze poprzedzające wybuch - aby uniknąć wybuchu należy spokojnie interweniować przez odwrócenie uwagi lub spokojne omówienie konfliktu.
  13. W sytuacji konfliktowej nie należy zostawiać dziecka zbyt długo w napięciu emocjonalnym, np. odsyłać go do swojego pokoju, odraczać karę do przyjścia rodzica. Rozwiązanie konfliktu powinno nastąpić zaraz po jego zaistnieniu.
  14. Opiekunowie powinni codziennie poświęcać trochę czasu na rozmowę i wspólną zabawę z dzieckiem.
  15. Proponowane zabawy w chwilach wolnych to: lepienie, wycinanie, malowanie, układanie klocków.
  16. Liczbę dzieci biorących udział w zabawie należy ograniczyć do jednego lub dwóch ze względu na duże rozproszenie i pobudliwość.
  17. Dom jest najlepszym miejscem do zabawy, ponieważ można w nim najlepiej obserwować dziecko i interweniować w każdej chwili.

 

(folia)

PROŚBY DZIECKA NAPOBUDLIWEGO:

·         Pomóż mi skupić się na jednej czynności.

·         Chcę wiedzieć, co się zdarzy za chwilę.

·         Poczekaj na mnie, pozwól mi się zastanowić.

·         Jestem w kropce, nie potrafię tego zrobić,  pokaż mi wyjście z tej sytuacji.

·         Chciałbym od razu wiedzieć, czy to, co robię, jest zrobione dobrze.

·         Dawaj mi tylko jedno polecenie naraz.

·         Przypomnij mi, żebym się zatrzymał i pomyślał.

·         Dawaj mi małe zadania do wykonania, kiedy cel jest daleko - gubię się.

·         Chwal mnie choć raz dziennie, bardzo tego   potrzebuję.

·         Wiem, że potrafię być męczący, ale czuję, że   rosnę, kiedy okazujesz mi, jak mnie kochasz.

 

W pracy z dzieckiem z ADHD należy pamiętać o trzech zasadach:

TO NIE WINA DZIECKA, ŻE MA ADHD

TO NIE WINA JEGO RODZICÓW

TO NIE WINA JEGO NAUCZYCIELI!

 

I. Opis zmagań z ADHD Zuzanny z woj. śląskiego

Mój syn w tej chwili uczy się w Policealnym Studium Ochrony Środowiska i w dalszym ciągu marzy o studiach również o takim kierunku (bardzo interesują go nauki przyrodnicze). Przy tym jest chory na ADHD, ASPARGER. Dlatego chciałabym zachęcić rodziców do walki o swoje dzieci, wiem jaka to ciężka praca, dzień po dniu zmagać się z problemami, które dla innych nie istnieją. My mieliśmy szczęście spotkać wielu życzliwych ludzi, bez ich pomocy nic byśmy nie osiągnęli.

Wiem, że syn powinien się jeszcze uczyć, bo pracy i tak nie ma, nawet dla zdrowych, a kto przyjmie niepełnosprawnego z dysfunkcjami emocjonalnymi. Troski mojej nie pozbędę się już do końca życia a i umierać będzie ciężko, bo jak poradzi sobie syn w świecie praw "dżungli". W świecie, gdzie pedagog chce wyrzucać go ze szkoły a Komisja ds. orzekania wita nas słowami "po co przyjechaliście". Być może zabrzmi to pesymistycznie, ale to są prawdziwe i tylko niektóre wyrywki z "naszego" życia. Nie jestem z natury pesymistką, wierzę, że "ludzi dobrej woli jest więcej", wierzę w Opatrzność Bożą, która pozwoli mi ich odnaleźć.

Zuzanna.  z woj. Śląskiego

 

 

II. Zwierzenia mamy Cypriana, która przez wiele lat borykała się z problemem nadpobudliwości swojego syna, a dziś jest prezesem polskiego Towarzystwa ADHD

Cyprian przyszedł na świat jako zdrowy, prawidłowo rozwinięty noworodek. Jednak od początku był bardzo absorbujący: spał o połowę krócej niż inne maluchy w tym wieku, ciągle, bez powodu płakał, nieustannie wiercił się w łóżeczku. Trzeba go było cały czas nosić na rękach i godzinami usypiać. Wtedy sądziłam, że po prostu rozpieściłam dziecko.

Synek z pozoru rozwijał się świetnie, ale nagle i bez powodu zmieniał się jego nastrój. Z zadowolenia popadał w głębokie rozżalenie, drobnostka potrafiła rozłościć go tak, że dostawał ataków histerii. W takich chwilach rzucał się na podłogę, potrafił walić głową o co popadło albo okładać się pięściami. Stale trzeba było niezwykle uważać, żeby nie zrobić czegoś, co go rozdrażni.
Nie należę do matek zbyt zasadniczych, jednak z drugiej strony nieustanne „chodzenie na palcach” wokół własnego dziecka też było dla mnie nie do przyjęcia. Myślałam, że to my z mężem robimy coś nie tak, że nie zapewniamy Cyprianowi wystarczająco dużo bezpieczeństwa.
 
Gdy miał pięć lat, nie reagował na to, co do niego mówię. Nie był w stanie wykonać poleceń typu: „Idź do pokoju, załóż kapcie i wróć do mnie”. W takich sytuacjach zawsze się gubił, machinalnie robił cokolwiek i byle jak. Nie wiedziałam, czy mnie nie rozumie, czy nie słyszy, o co go proszę. Niepokoiłam się także tym, że jego zachowanie stawało się coraz bardziej nieznośne. Ciągle biegał po mieszkaniu, skakał po meblach, pomimo próśb, by tego nie robił. Gwałtownie zaczepiał inne dzieci: szarpał je, popychał.

Jego zachowanie doprowadzało nas do szału. Mieliśmy z mężem wrażenie, że nasze ukochane dziecko robi nam na złość, choć podświadomie czuliśmy inaczej. Wtedy zaczęła mi pobrzmiewać myśl, do której nawet sama przed sobą nie chciałam się przyznać: że syn jest trochę... niedorozwinięty. A przecież w innych chwilach zadziwiał błyskotliwością i mądrością życiową niemal dorosłej osoby.
Próbowaliśmy udawać, że nic się nie dzieje, jednak tak długo wyczekiwany synek budził nasze rozczarowanie. Byliśmy zawiedzeni, rozgoryczeni, zawstydzeni, coraz bardziej sfrustrowani, źli na siebie i na dziecko
. Obwinialiśmy się nawzajem o kolejne porażki. A Cyprian...? Cóż, w tej sytuacji mogło być tylko gorzej.
Po kilku miesiącach lekarz rozpoznał ADHD. Wszystko, co przez następne dni przeczytałam na ten temat, było jakby pisane o moim dziecku! Ciągłe wiercenie się, częste gwałtowne ruchy, trudności z koncentracją, nieumiejętność wykonania kilku poleceń naraz, ponadprzeciętna wrażliwość, chwiejność nastrojów, niska samoocena, skłonność do agresji, trudności w kontaktach z rówieśnikami, a przy tym duża dysproporcja między rozwojem intelektualnym a emocjonalnym.
Wtedy dowiedziałam się, że kluczem do poradzenia sobie z nadpobudliwością synka jest pełna akceptacja jego specyficznego zachowania. Wynika ono bowiem z zaburzonej pracy mózgu, więc jest od dziecka niezależne i syn nie może być za nie karany. Słowa te były dla mnie jak objawienie. Zrozumiałam, że dotychczasowe problemy naszej rodziny nie były winą ani Cyprianka, ani naszą.  
Na spotkanie z psychologiem czekaliśmy cztery miesiące. Do tego czasu byliśmy więc zdani tylko na siebie. Korzystając ze zdobytej wiedzy, wprowadziliśmy parę zmian do naszego życia. Między innymi, by ułatwić Cyprianowi spełnianie naszych próśb, wydawaliśmy mu tylko proste, pojedyncze polecenia, przy czym staraliśmy się, by słuchając ich, patrzył nam w oczy. Zaczęliśmy też planować każdy dzień, by niczym dziecka nie zaskakiwać.
Pomogło to na tyle, że gdy zgłosiliśmy się w końcu do psychologa, nie trzeba było wprowadzać żadnej terapii. Wystarczyły ćwiczenia na koncentrację, by nasz synek zaczął zachowywać się spokojniej, lepiej sobie radził, był pewniejszy siebie. Także my odetchnęliśmy, bo bardzo poprawiły się nasze codzienne kontakty.
Później zrozumiałam, dlaczego tak łatwo nam poszło. Gdy poznałam wielu rodziców dzieci nadpobudliwych, przekonałam się, że na tle innych „adehadowców” Cyprian jest bardzo spokojny. Nie wymaga żmudnej, wieloletniej terapii, nie dostaje leków, które są konieczne w wielu „trudniejszych przypadkach”. Nie muszę więc martwić się brakiem wolnych terminów u specjalistów ani tym, że leki nie są refundowane.
Poza tym, o ADHD dowiedzieliśmy się na tyle wcześnie, że mogliśmy stosunkowo łatwo przygotować Cyprianka na pójście do zerówki, a nauczycieli na jego pojawienie się.  
„Adehadowcy”nie są łatwymi uczniami. Rozbijają tok lekcji, sprzeczają się z nauczycielami, łatwiej od innych kolegów popadają w konflikty. Dlatego rozumiem oburzenie rodziców pozostałych uczniów, którzy żądają prawa do spokojnej edukacji dla swoich pociech. Bezkolizyjne funkcjonowanie dziecka nadpobudliwego w klasie jest jednak możliwe, choć wymaga dobrego przygotowania pedagogów i rodziców.
Dostaliśmy z Cypriankiem od losu wielki kredyt zaufania. To schorzenie niesie ze sobą wiele niebezpieczeństw, ale i bardzo wzbogaca. Miało je wiele wybitnych, twórczych postaci, np.
Mozart i Einstein. Tymczasem są psychiatrzy i psycholodzy, którzy nawet nie słyszeli o istnieniu takiego zespołu. A nieleczone ADHD prowadzi do zaburzeń zachowania, uzależnień i depresji. Wiem, że wszyscy – nie tylko rodzice – możemy eliminować złe strony tej choroby i nauczyć się wykorzystywać te dobre.

Ilona Lelito, mama Cypriana, prezes polskiego Towarzystwa ADHD

 

 

Literatura:

T.Wolańczyk, A.Kołakowski, M.Skotnicka Nadpobudliwość psychoruchowa u dzieci, wyd. BiFolium

Teksty umieszczone na tej stronie pochodzą w większości z publikacji internetowych następujacych autorów:
Russell A. Barkley. Dzieci nadpobudliwe i roztargnione w: Świat Nauki, Listopad 1998.
Hanna Nartowska. Wychowanie dziecka nadpobudliwego, Nasza Księgarnia.
Jolanta Makowska.Dzieci trudne do kochania,Instytut Wydawniczy CRZZ.
Bednarska T., Nadpobudliwość psychoruchowa [w:] Rozpoznawanie i reedukacja uczniów o częściowo zaburzonym rozwoju psychomotorycznym, ( red. M. Szumiał), Kraków 1982.)
Bogdanowicz M., Psychologia kliniczna dziecka w wieku przedszkolnym, Warszawa 1985.
Ryniewicz B., Elektromiografia [ w:] Neurologia dziecięca ( red. J. Czochońska), Warszawa 1985.
Spionek H., Psychologiczna analiza trudności i niepowodzeń szkolnych, Warszawa 1970.
Spionek H., Zaburzenia psychoruchowego rozwoju dziecka, Warszawa 1965.

 

Gdynia, 20. 03. 2006 r.